Dlaczego kładzie się monety na oczy zmarłemu: pochodzenie rytuału
Starożytna tradycja i jej uniwersalność
Od zarania dziejów ludzkości ludzie poszukiwali sposobów wyrażenia szacunku wobec zmarłych. Jednym z takich rytuałów jest zwyczaj kładzenia monet na oczy zmarłego. Co ciekawe, taki obrzęd występuje w różnych kulturach, nawet tych, które nie miały ze sobą bezpośredniego kontaktu. Powody, dla których monety umieszczano na twarzy zmarłego, były różne, ale najczęściej łączyły wyjaśnienia mitologiczne, praktyczne i psychologiczne. Mimo zmieniających się wierzeń i kultur, tradycja ta przetrwała do dziś, choć jej sens często wymyka się zrozumieniu.
Mistyczne korzenie: od Charona do Słowian
Najbardziej znana legenda tłumacząca, dlaczego kładzie się monety na oczy zmarłemu, związana jest z mitem o Charonie — przewoźniku dusz przez rzekę Styks. Według starogreckich wierzeń, zmarły musiał zapłacić za przeprawę do świata umarłych. Jeśli opłata nie została wniesiona, dusza pozostawała na brzegu na wieczność. Podobne rytuały istniały także w innych kulturach. U Słowian, na przykład, wierzono, że monety pomogą duszy zmarłego odnaleźć się w zaświatach. Egipcjanie również składali przy zmarłym kosztowności, licząc na zapewnienie mu komfortowego istnienia po śmierci.
Utylitarne wyjaśnienie rytuału
Z punktu widzenia fizjologii istnieje praktyczne wyjaśnienie, dlaczego monety kładziono na oczy zmarłemu. Po śmierci mięśnie ciała się rozluźniają i powieki mogą się samoistnie otwierać. Jest to szczególnie widoczne przed początkiem stężenia pośmiertnego. Aby uniknąć przerażającego widoku, bliscy kładli ciężkie przedmioty — najczęściej miedziane monety — na zamknięte powieki. Zapewniało to ich stabilne zamknięcie. Dodatkowo miedź zapobiegała powstawaniu plam. Tradycja miała więc nie tylko znaczenie symboliczne, ale i praktyczne, wynikające z anatomii człowieka.
Ludowe przesądy i lęki
W wielu kulturach istniało przekonanie, że otwarte oczy zmarłego mogą „zabrać” ze sobą żywego. Ludzie wierzyli, że spojrzenie zmarłego może przyciągnąć inną osobę do świata umarłych. Dlatego uważano za szczególnie ważne, by zamknąć powieki natychmiast po śmierci, a monety stawały się swego rodzaju „pieczęcią”. Niektóre wersje rytuału zakładały, że monety umieszczano nie tylko na oczach, ale także pod językiem lub w kieszeni. Środki te miały na celu ochronę żyjących przed ewentualnym wpływem zaświatów. Tego rodzaju lęki często przetrwały nawet po zmianie religii.
Psychologiczny aspekt: twarz w spokoju
Psycholodzy tłumaczą trwanie tego zwyczaju tym, że bliscy pragną nadać zmarłemu spokojny, pogodny wygląd. Osoba z zamkniętymi oczami postrzegana jest jakby spała. Tworzy to iluzję, że zmarły jedynie odpoczywa, a nie odszedł na zawsze. Taki obraz pomaga żywym poradzić sobie z żałobą. Dlatego mimo racjonalizmu współczesnego świata, niektóre rytuały — w tym te związane z oczami i monetami — wciąż są stosowane jako element wewnętrznego pogodzenia się ze stratą.
Współczesna transformacja starożytnej tradycji
Z czasem rytuał uległ zmianie. Obecnie monety niekoniecznie kładzie się na powiekach, częściej trafiają do trumny, kieszeni lub pod poduszkę. Ludzie robią to częściej z szacunku do kulturowych korzeni niż z pobudek religijnych. Zewnętrzna forma rytuału się zachowuje, ale często zatraca się zrozumienie jego sensu. Niemniej jednak zwyczaj ten pozostaje istotną częścią pożegnania ze zmarłym. Łączy pokolenia, przypominając nam, jak kruche jest życie. To właśnie dzięki takim gestom zachowuje się żywa więź między przeszłością a teraźniejszością.
Zakończenie: dziedzictwo, które trwa
W ten sposób pytanie, dlaczego kładzie się monety na oczy zmarłemu, zyskuje wiele warstw. To mitologia, biologia, psychologia i pamięć kulturowa. Tradycja, która narodziła się w czasach starożytnych, przetrwała wieki i zachowała się w różnych formach. Choć współczesne spojrzenie się zmienia, rytuał nadal stanowi część naszego dziedzictwa. Przypomina, że nawet po śmierci człowiek pozostaje w centrum uwagi żyjących — z troską, szacunkiem i pamięcią. A to oznacza, że takie działania nie tracą swojej wartości nawet w XXI wieku.
Przeczytaj także: